poniedziałek, 4 czerwca 2012

Krem BB Skin 79 Hot Pink - recenzja

O kremach BB od jakiegoś czasu zrobiło się bardzo głośno. Po przeczytaniu kilku ciekawych recenzji tych produktów postanowiłam wypróbować je na własnej skórze. Niestety w Polsce kremy BB są wciąż mało popularne, a wersje dostępne w naszych drogieriach (np. krem BB Garniera) są raczej czymś w rodzaju kremów BB.

Ja zaopatrzyłam się w dwa bardzo popularne azjatyckie kremy BB: Missha M Perfect Cover oraz Skin79 Hot Pink. Dziś właśnie minął tydzień od testowania jednego z nich i chciałabym podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami :)



Krem firmy Skin79 Hot Pink.

+ krem ma bardzo przyjemną, dość gęstą konsystencje
+ bardzo dobrze nawilża skórę twarzy, wyrównuje koloryt i nadaje jej zdrowy wygląd
+ rozświetla dzięki perłowej barwie - w kremie nie ma drobinek typowych dla podkładów rozświetlających

+/- posiada filtr ochronny SPF25 PA++ (średnia ochrona zarówno UVB (SPF) jak i UVA (PA) nie jest to dla mnie do końca plusem ponieważ drugi krem BB (Missha M Perfect Cover) który zamierzam przetestować ma filtr 42SPF PA+++ co oznacza bardzo wysoką ochronę UV

+/- średnie krycie - jednak nie to jest zadaniem kremów BB, więc ciężko uznać to za minus

+/- jestem posiadaczką mieszanej skóry w kierunku suchej i musiałam ten krem przypudrować, jednak niestety po nałożeniu pudru nie wyglądał już aż tak ładnie

- po jakimś czasie (około 3 godziny) skóra nie wygląda już tak dobrze jak zaraz po nałożeniu, efekt rozświetlenia i nawilżenia znika i wyglądam jak po nałożeniu średniej jakości podkładu,

- kolor jest dość chłodny, dla wielu osób może wydać się wręcz ziemisty, na twarzy wygląda ładnie, jednak moja skóra ma dość ciepłą barwę - zazwyczaj stosuję podkłady w żółtawym tonie, więc po nałożeniu go widać niewielką różnicę

Szczerze to krem nie do końca spełnia moje oczekiwania, cena jest dość wysoka (w granicach 60 - 90zł na allegro za 40g), a efekty nie są tak spektakularne jak myślałam. W produkcie tym najbardziej podoba mi się obecność filtrów UVA, których nie nie znajdziemy w zwyczajnym podkładzie, jednak nie wiem czy gra jest warta świeczki - z pewnością dobry krem z filtrem pod podkładem da nam zbliżoną ochronę. Jak narazie większe nadzieje wiążę z drugiem kremem BB Missha M Perfect Cover, którego recenzja pojawi się w najbliższym czasie:)

19.09.2012r.
Muszę coś dodać do tej recenzji ponieważ po dłuższym okresie stosowania kremu odkryłam jego wielką zaletę! Idealnie nadaje się on na okolice oczu. Pięknie rozświetla spojrzenie, nawilża skórę i co najważniejsze, nie osadza się w moich zmarszczkach mimicznych! Jak już kiedyś wspominałam od kilku lat mam problem z zmarszczkami mimicznymi w okolicach oczu. Są one bardzo drobne jednak nałożenie na nie jakiegokolwiek podkładu czy pudru sprawiało że stawały się one bardzo widoczne. Dlatego krem ten został moim wielkim przyjacielem, nakładam go w okolice oczu bez względu na to jakiego podkładu czy kremu bb używam.

3 komentarze:

  1. A kiedy można spodziewać się recenzji Misshy? Najarałam się jak szczerbaty na suchary tymi filtrami w nim!

    OdpowiedzUsuń
  2. myślę, że w przyszłym tygodniu już będzie;) używam jej już kilka dni ale zanim mi ją przysłali użyłam maseczki na twarz, która mnie mocno podrażniła, więc z wydaniem ostatecznego werdyktu czekam aż moja twarz wróci do swojego normalnego stanu, ale muszę przyznać, że nawet teraz całkiem dobrze się sprawuje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wlasnie nabylam ten krem droga kupna :) Nie moge sie juz doczekac testowania.
    Troche sie martwie, bo mam skore sucha, a on jest przeznaczony dla tlustej. Ale to klasyk i chcialam wyprobowac. Mam nadzieje, ze stosowany na krem jakos mnie nie wysuszy mocno.

    OdpowiedzUsuń