sobota, 23 czerwca 2012

L'oreal UV Perfect UVB50 UVA PA+++ - idealny filtr!

Od czasu gdy zainteresowałam się kosmetykami azjatyckimi, wciąż odkrywam nowe niespodzianki. Dzisiaj chciałabym napisać wam kilka słów na temat kremu z filtrem L'oreal UV Perfect SPF50 UVA PA+++. Koncerny takie jak L'oreal sprzedają swoje produkty na całym świecie, jednak jak widać ich asortyment różni się w zależności od kraju (czy może dokładniej kontynentu!). Jak wiadomo w Azji większość kobiet panicznie boi się opalenizny, chcą by ich skóra była jasna i nieskazitelna, dlatego też firmy sprzedające na rynek azjatycki dbają o to by ich produkty zawierały wysokie filtry. Na pudełku L'oreal UV Perfect możemy przeczytać, że jest to krem dostępny w Singapurze, Malezji, Filipinach i Indonezji.



O tym jak ważna jest ochrona UV pisałam już nie raz. Chcąc zapobiec przedwczesnemu starzeniu mojej skóry przetestowałam już wiele kremów do twarz z wysokimi filtrami i niestety z każdym było coś nie tak. Pod hasłem wysokie filtry mam namyśli spf50 UVA około 30 (PA +++). Po pierwsze jest ich niewiele w Polsce, dostępne chyba wyłącznie pośród marek aptecznych, kosztują średnio od 30zł do 50zł i wszystkie, które do tej pory testowałam albo bielą, albo pozostawiają na skórze tłustą klejącą powłokę, na prawdę żaden wysoki filtr do tej pory mi nie odpowiadał.

Na ten krem trafiłam całkiem przypadkiem na allegro. Od razu zaczęłam przeszukiwać internet by znaleźć jakąś recenzję tego kremu i oczywiście znalazłam wiele - jedynie po angielsku. Na szczęście język ten nie jest mi obcy więc od razu wyczytałam pochlebne opinie na temat tego kremu. Pomimo tego, że nie miałam okazji go wypróbować, postanowiłam kupić go w ciemno - kosztował razem z przesyłką około 22zł (jest to bardzo zachęcająca cena w porównaniu do kremów do twarzy z filtrami dostępnych w Polsce).

Jak dla mnie krem ma same plusy:
- lekka konsystencja
- dobrze się wchłania
- nie bieli
- dobrze nawilża!
- nie pozostawia klejącej, tłustej warstwy
Działa jak dobry, lekki krem nawilżający, kiedy moja skóra nie jest przesuszona nie odczuwam potrzeby nakładania pod spód niczego dodatkowego.

Na pudełku możemy przeczytać (w moim wolnym tłumaczeniu;p):
Każdego dnia twoja skóra narażona jest na różnorodne zagrożenia, takie jak promieniowanie UV i zanieczyszczenia środowiska - wywołują one powstawanie wolnych rodników, które atakują komórki naszego ciała oraz niszczą włókna kolagenu i elastyny w skórze. Laboratoria L'oreal stworzyły nowy krem UV Perfect wzbogacony o silny antyoksydacyjny kompleks w celu ochrony twojej skóry przed przebarwieniami, ciemnieniem skóry oraz przedwczesnym starzeniem.

Pojemność: 30ml/ cena: około 22zł na allegro. Uważam, że pomimo małej pojemności krem i tak jest wart swojej ceny, zastanawiam się nawet czy nie kupić większego zapasu, bo trochę boję się, że mogą zniknąć z allegro. Szczerze mam nadzieję, że wzrastająca świadomość odnośnie ochrony UV skłoni firmy takie jak L'oreal do wprowadzania tego typu produktów również na nasz rynek.

A czy wy znacie jakiś godny polecenia krem z filtrami SPF50 UVA30?

17 komentarzy:

  1. Coś takiego by mi się przydało, niestety jestem zielona w tym temacie i sama szukam czegoś z wysokim filtrem :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak współpracuje z podkładami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze - jak lekki krem nawilżajacy;) ja do tej pory stosowałam go pod revlon colorstay co cery tłustej i mieszanej i pod krem bb missha m perfect cover; w zależności od stanu mojej skóry i konsystencji podkładu albo dodatkowo stosuję pod filtr krem nawilżający albo nie - pod misshe stosuję tylko ten krem, ale pod revlon zazwyczaj dodatkowo jeszcze jakiś lekki krem nawilżający, ogólnie żaden filtr spf50 tak dobrze nie sprawdzał mi się pod podkładem.

      Usuń
  3. Ja zawsze jak patrzę na Azjatki... to tak im zazdroszczę, ojj... ta cera, włosy, nic tylko się zakochać i choć trochę spróbować nadgonić "Swoje" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda;) jednak ich uroda nie bierze się znikąd; im bardziej interesuję się kosmetykami azjatyckimi i tamtejszymi sposobami na zachowanie młodego i zdrowego wyglądu tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że mogłybyśmy się wiele od nich nauczyć!

      Usuń
  4. Ciekawy ten kremik. Warto się przyjrzeć.

    Szkoda tylko, że ten koncern testuje swoje produkty na zwierzętach...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tym kremie. Ale już sobie go zapisałam w swoim notesie :). Ja ostatnio zakupiłam krem ochronny na słońce dla dzieci i niemowląt - wodoodporny SPF 30 z firmy DAX. Powiem tak - rewelacja. Bardzo ładny zapach, pięknie się rozprowadza, szybko się wchłania, nie pozostawia żadnej tłustej warstwy. Jestem nim naprawde zachwycona. Tym bardziej, że DZIAŁA! po urlopie w górach i przy takim słońcu moja twarz nadal jest bledziutka ;) a to tez mi chodzi, bo wiem, że ją chronię... Pozdrawiam niedzielnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używam specjalnych kremów na lato, ale jesli krem ma filtry, to ma u mnie dużego plusa;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kupilas go na Allegro tak? Musze sie zainteresowac azjatyckimi kosmetykami skoro i Ty je chwalisz Kochana. Dziekuje. Dzieki Tobie dowiedzialam sie czegos nowego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zakupiłam.
    Dziś dotarła przesyłka.
    Mam pytanie: gdzie na opakowaniu jest data ważności?
    Termin zużycia to 12 m od otwarcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na moim było napisane na pudełku, że 3 lata od daty produkcji, a data produkcji oznaczona jest z tyłu skrótem Mfg;)

      Usuń
  9. ten pierwszy:) z tego co czytałam ten drugi ma nieco cięższą konsystencje i beżowy kolor ale dziewczyna która używała obu tych kremów (a w zasadzie trzech - bo jest jeszcze trzeci) najbardziej chwaliła właśnie ten pierwszy, który kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  10. cudowna jesteś że tak szybko odpisałaś!! bardzo lubię czytać Twoje posty bo mam podobną skórę do Twojej i wiele się dowiedziałam na temat jej pielęgnacji:)
    dziękuję:*:*

    OdpowiedzUsuń
  11. hej. wlasnie chce zamowić ten filtr i sie obawiam że mnie zapcha. miałaś jakieś takie niemiłe doświadczenie z tym filtrem od czasu tej recenzji?

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak apropo komentarza powyżej, odnośnie filtru Octyl methoxycinnamate, poszukałam trochę w internecie i znalazłam taki oto artykuł, który po przebadaniu grupy ludzi, nie wykazał jakoby ten filtr miał działanie na układ hormonalny , szczególnie w wypadku kobiet (ale za to wykazał że filtr nakładany na skórę przenika i jest wykrywany w moczu).

    Tytuł artykułu: Systemic absorption of the sunscreens benzophenone-3, octyl-methoxycinnamate, and 3-(4-methyl-benzylidene) camphor after whole-body topical application and reproductive hormone levels in humans.

    Abstract można przeczytać na stronie: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed

    OdpowiedzUsuń
  13. chciałabym sie dowiedziec ile nakladasz filtru na twarz?przepisowo ok 1ml?wlasnie doszla do mnie paczuszka .ciekawa jestem na ile mi to starczy:)

    OdpowiedzUsuń