Hej dziewczyny (i chłopaki?), dzisiaj chciałabym podzielić się z wami kilkoma przemyśleniami na temat uwielbianego przez wszystkich płynu micelarnego Biodermy. Nie bez powodu jest on wychwalany pod niebiosa przez tysiące osób w Europie (i nie tylko). Jak wiadomo płyn jest maksymalnie delikatny, a jednocześnie doskonale radzi sobie ze zmywaniem nawet wodoodpornego makijażu. Osobiście używam go już od kilku lat i jest moim zdecydowanym ulubieńcem w tej kategorii. Jednak pod wpływem mojego narastającego zainteresowania kremami BB oraz wysokimi filtrami narodziło się w mojej głowie pytanie:
Czy micel Biodermy jest w stanie odpowiednio zmyć sylikony i filtry zawarte w kosmetykach, które ostanio tak często stosuję?
Jak wiadomo sylikony i filtry zawarte w kosmetykach bardzo trudno jest usunąć, znajdują się one w bardzo wielu kremach i podkładach, a źle zmyte mogą pogorszyć stan cery (zwłaszcza cery skłonnej do trądziku!). Delikatne żele myjące nie są w stanie sobie z nimi odpowiednio poradzić, a mocne żele nawet w przypadku cery trądzikowej nie powinny być stosowane często. Pisałam już kiedyś o metodzie OCM - zmywania twarzy olejem, olej bardzo dobrze rozpuszcza sylikony i filtry, dlatego od dłuższego czasu to właśnie tę metodę stosuję do codziennego demakijażu.
Dlatego też nie wiem czy wracać do mojego ulubionego micela biodermy. Szukałam czegoś na ten temat w internecie jednak nie znalazłam wiarygodnych informacji potwierdzających to, że płyn biodermy jest w stanie zmyć filtry czy silikony. Jeśli ktoś wie coś więcej na ten temat to będę wdzięczna za info:)
super!
OdpowiedzUsuńJako kobieta mogę śmiało powiedzieć, że bardzo lubię dbać o siebie, dlatego podstawą jest u mnie pielęgnacja. Zerkam właśnie na stronę https://kobietadoskonala.pl/ , aby poszukać dla siebie jakiś nowych porad pielęgnacyjnych. Z takich poradników wiele się dowiecie i zadbacie o siebie.
OdpowiedzUsuń