czwartek, 17 maja 2012

Podkład kryjący REVLON ColorStay dla cery tłustej i mieszanej

Blog ten raczej skupia się na radzeniu sobie z problemami skóry i właściwej pielęgnacji, ale od czasu do czasu będę dodawać również recenzje kosmetyków, które uważam za naprawdę warte polecenia. Jednym z nich jest właśnie podkład Revlon Colorstay, który odkryłam dzięki KWC na wizaż.pl.

Bardzo długi czas szukałam podkładu, który pomógłby mi zakryć niedoskonałości mojej skóry spowodowane trądzikiem i przebarwienia, a jednocześnie nie pozapychał porów i nie doprowadził do powstania niezliczonej ilości zaskórników. Moje poszukiwania były długie i ciężkie. Przetestowałam masę podkładów, niestety z reguły okazywało się, że były beznadziejne. Aż pewnego dnia trafiłam na ideał.
+ podkład ma bardzo lekką, beztłuszczową, płynną konsystencje, dzięki czemu nie zatyka porów.
+ dobrze kryje
+ ujednolica koloryt skóry
+ długo trzyma się na twarzy
+ dobrze matuje
+ posiada szeroką gamę kolorów co jest dla mnie bardzo ważne, bo mam bardzo jasną cerę i wiele podkładów nie występuje w tak jasnym kolorze
+ jest bardzo wydajny, jedno opakowanie starcza na co najmniej pół roku codziennego stosowania

+/- kosmetyk ten, jak zresztą większość podkładów ma w swoim składzie sylikony, dlatego należy odpowiednio go zmywać, ja stosuję metodę OCM - która najlepiej rozpuszcza sylikony i filtry
 +/- niski filtr - wersja do skóry mieszanej i tłustej posiada zalewie filtr SPF6 (o UVA nie ma mowy w ogóle, więc ciężko stwierdzić czy tam jest), jak już wspominałam wysoka ochrona UVA ma kluczowe znaczenie jeśli chcemy zachować młody wygląd, dlatego polecam nałożenie pod podkład kremu z wysokim filtrem np. L'oreal UV Perfect SPF50 UVA PA+++ Innym ciekawym produktem z wysokimi filtrami, który może zastąpić podkład jest krem BB MISSHA M Perfect Cover.

- brak dozownika
- cena - w perfumeriach kosztuje około 60-70zł jednak ja zazwyczaj kupuję go na allegro za około 30zł + przesyłka.

Idealnie działa w duecie z korektorem Maybelline, Pure Cover Mineral.

5 komentarzy:

  1. uzywam colorstaya do cery normalnej ale poki co do konca nie jestem do niego przekonana. stosuje go zawsze w polaczeciu z pudrem Mac Blot Powder i dopiero wtedy podoba mi sie caly efekt.

    OdpowiedzUsuń
  2. z Revlonu mam photoReady, który się u mnie nie sprawdził...połowa produktu leży w lodówce...
    a co do Colorstay to mam ochotę go wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wykonczylam polowe butelki tego podkladu i go wywalilam. Mam cere sklonna do wypryskow (mieszana). Ten podklad powodowal straszne zapychanie porow, mimo iz powinien byc niekomedogenny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja pozegnalam sie na stale z kosmetkami z drogerii na rzecz kosmetykow mineralnych (nie bede reklamowac firm, zainteresowanym pozostawiam wujka google).
    Kosmetyki te stosuje od kilku lat i w chwili obecnej sama tworze sobie podklady, pudry, etc.
    Efekt - wrecz rewelacyjny! Oczywisice trzeba potestowac troche jakie substancje nam pomagaja - w moim przypadku jest to kaolin, ktory po prostu mieszam z dbrana do kolorytu cery baza kolorystyczna - do tego dodtkowe skladniki dla cery tlustej i voila! Mamy idealny specyfik ktory pomaga cerze tradzikowej - ostatnio zrobilam eksperyment kiedy moja cera wygladala naprawde dobrze - przez tydzien nie nakladalam makijazu. Efekt? Drastyczne wydzielanie sebum - juz po godzinie moja twarz swiecila sie masakrycznie. Przy stosowaniu mojego podkladu cera wytrzymuje okolo 5-6godzin. Po tym czasie zmywam ja tonikiem i nakladam podklad od nowa co wystarcza na kolejne pol dnia. Jesli wychodze wieczorem to po raz kolejny myje twarz tonikiem i nakladam makijaz na nowo. To jedyny sposob zeby twarz sie nie tluscila, polecam wyprobowac!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo się cieszę, że trafiłam na ten blog, wielkie podziękowania dla autorki za cenne rady tym bardziej, że się borykam z podobnymi problemami i doświadczeniami :)))
    Ponieważ czytam i mam w planie skorzystać z kilku rad postanowiłam podzielić się z opinią już zastosowanych metod czy rozwiązań.
    I tutaj podkład Revon do cery tłustej i mieszanej.
    Używam go od kilku lat, żaden inny - w postaci próbek mnie nie przekonał - no może poza jednym który może stanąć na równi tj. Estee Lauder Double Wear Stay in Place Makeup(swoją drogą puder w kamieniu kompaktowy jest super). Niemniej jednak po co przepłacać?????
    Revlon - jak słusznie autorka zauważyła - kosztuje na allegro połowę ceny a Estte lauder kilka razy więcej.
    Nie oczekuję od pudru niczego więcej poza efektem krycia i ujednolicenia cery i by przede wszystkim by utrzymywał się cały dzień na twarzy, nie ścierał się i nie migrował jak to robią inne pudry gdy cera się przetłuszcza. Dlatego ten podkład, mimo kilku wad, spełnia te oczekiwania. Zachęcam wszystkim by go wypróbować. Choćby wziąć próbkę z sephory czy do pudełeczka. Jak się "wtopi" po kilku minutach w cerę nie tworzy efektu maski, cera wygląda naturalnie mimo, że na pierwszy rzut oka i przy pierwszym stosowaniu ma się wrażenie, że jest ciężki. Odnośnie matowania. Matuje na dłużej niż inne podkłady ale wiadomo, że nie cały czas. Niemniej jednak wystarczy przyłożenie bibułki i efekt wraca z powrotem. Bibułka nie ściera podkładu tak by zostawały plamy na twarzy a to najważniejsze.
    Podkład z uwagi na krycie sprawdza się także dla osób, które mają czerwone pajączki. Naprawdę warto go wypróbować!!!

    OdpowiedzUsuń